piątek, 9 listopada 2012

Zaskakująca porażka w Kędzierzynie

Tego chyba nikt się nie spodziewał. Spotkanie, które okrzyknięto "hitem kolejki" zakończyło się szybkim 3:0 dla gospodarzy.

W pierwszym secie od samego początku widzimy przewagę ZAKSY. Dzięki dobrej zagrywce Gladyra gospodarze szybko osiągają prowadzenie i przy stanie 4:1 Lorenzo Bernardi prosi o czas. Przerwa daje tylko taki efekt, że zawodnik psuje kolejną zagrywkę. W grze Jastrzębian niestety nic się nie poprawia, są kłopoty nie tylko z przyjęciem, ale i z blokiem. ZAKSA cały czas bombarduje JW świetną zagrywką. Pierwsza przerwa techniczna przy stanie 8:4 dla ZAKSY. Bernardi prosi o drugą przerwę (11:5). Paweł Zagumny wygrywa z Michałem Kubiakiem przepychankę na siatce (13:7). Kubiaka zmienia Krzysztof Gierczyński, Tischera - Violas oraz Zbierskiego - Popiwczak. Martino wykorzystuje przechodzącą piłkę (18:12). Po dobrej obronie Popiwczaka  Russell Holmes zdobywa punkt blokiem a trener Castellani prosi o czas (18:13). Jednorazowa świetna zagrywka Martino wymusza błędy na przeciwniku. Przy dobrej zagrywce Amerykanina myli się Michał Łasko (23:18). ZAKSA wykorzystuje 2. piłkę setową (25:19).

siatkowka24.pl
W drugiej partii gospodarze kontynuują swoją świetną passę a Jastrzębski Węgiel - złą. Emocje zaczęły targać zawodnikami i przy stanie 5:1 żółtą kartkę za dyskusje z głównym arbitrem otrzymuje Michał Kubiak. Goście starają się ratować wideoweryfikacją, jednak błędnie oceniają sytuację. Patryk Czarnowski psuje zagrywkę (8:3). W następnej akcji pewnie atak kończy kapitan przyjezdnych. ZAKSA jednak bardzo pewnie zdobywa punkty i wychodzi na 6. punktowe prowadzenie. Z trudnej piłki atakuje przyjmujący Michał Kubiak zdobywając punkt. Udane ataki kolejno Michała Kubiaka i Michała Łasko. Błyskawiczne reaguje trener ZAKSY prosząc o czas przy stanie 11:8. Z kolei Włoch przerywa grę trzy punkty później (13:9). Po czasie atak ze środka kończy były środkowy ZAKSY Patryk Czarnowski. Złe przyjęcie młodego libero prowadzi w naszej drużynie do błędu rozgrywającego. Myli się również Michał Łasko (16:10). Po świetnej zagrywce Fontelesa po bloku atakuje Matteo Martino, następne agresywnie Michał Kubiak z 6. strefy. Przy stanie 19:14 druga przerwa dla Pomarańczowych. Gospodarze cały czas trzymają rękę na pulsie, pewnie wygrywając seta do 18.

plusliga.pl
Gwoździem do trumny Jastrzębian okazał się kolejny set. Na boisko wrócił Simon Tischer. Obie drużyny proszą o challenge w czasie jednej akcji. Niestety, z korzyścią dla gospodarzy (3:3). Kiedy trzy razy z rzędu blokowany jest Kubiak, trener wprowadza do gry doświadczonego Krzysztofa Gierczyńskiego. Po pierwszej przerwie technicznej (8:4) myli się Fonteles. Są to jednak pojedyncze pomyłki Kędzierzyńskiego klubu, na które przy swojej dobrej grze mogą sobie pozwolić. Trener Jastrzębian prosi o czas (10:5) co nie przynosi oczekiwanego efektu, bo w grze jego zespołu pojawia się coraz więcej błędów. Po raz kolejny Tischera zmienia portugalski kolega, tuż przed drugą przerwą techniczną w Jastrzębskiej ekipie zmienia się libero. Po kolejnej przerwie technicznej (16:9) Lorenzo Bernardi prosi o czas (18:9).
Groźnie wyglądający upadek Kubiaka na szczęście nie okazuje się poważny. Sprytnie kiwa Violas podtrzymując delikatnie tlący się płomień nadziei w sercach kolegów i sympatyków klubu (21:12). Francuz Rouzier kończy atak po dobrej zagrywce środkowego Patryka Czarnowskiego. Pomarańczowi starają się jeszcze bronić, jednak nie przynosi im to punktów. Przy piłce setowej dla rywali, drugą zagrywkę psuje Matteo Martino (25:14).

pobloku.pl
ZAKSA Kędzierzyn Koźle - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:19, 25:18, 25:15) 
MVP: Antonin Rouzier

Reasumując, fatalna gra Jastrzębskiego w każdym, naprawdę każdym, elemencie. Zawodnicy byli bezsilni i nie dało się tego ukryć. Forma JW niestety nadal bardzo faluje, co na pewno nie działa na ich korzyść. Myślę że  w żaden sposób nie można usprawiedliwić jednak ich dzisiejszej postawy. Pozostało mi tylko liczyć że następny mecz będzie dla nich bardziej szczęśliwy, a dobra i stabilna forma w końcu przyjdzie.

Po takim meczu odechciewa się wszystkiego... Pozytywne zdarzenie z tego tygodnia? Wracam do zdrowia, teraz tylko kupować bilety i kierunek Bydgoszcz. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.

P.S. Mateusz, posłuchałam. Ale nie wiem czy to był dobry pomysł, bo gdy tylko chciałam napisać że JW coś wychodzi, to przestawało im to wychodzić.

8 komentarzy:

  1. Właśnie strasznie mnie zadziwił wynik! Byłam pewna, że będzie bój i nawet tie break, a tu coś takiego..
    Momentami było po prostu nudo aż mi się spać chciało. Nie do wiary...

    OdpowiedzUsuń
  2. meczu nie oglądałam,byłam po prostu padnięta, sama nie wiem po czym - szkoda że nie udało się zdobyc chociaż punktu ; (
    jaki ładny widoczek, przypominam sobie, że wybirałam do nie go zdj xd
    no to za tydzień widzimy sie w Bydgoszczy ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to dziękuję bardzo za ładne zdjęcie :*
      Widzimy się widzimy, już bilety zamówione :)

      Usuń
    2. ee tam nie ma za co, to robota kill ; D
      no my również mamy bilety więc jest dobrze xd

      Usuń
  3. No forma faluje. Przed meczem dopuszczałam do siebie myśl, że JW może przegrać, bo Zaksa prezentuje się naprawdę bardzo dobrze, ale porażka w takich rozmiarach... Tego się nie spodziewałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda, że Jastrzębskiemu Węglowi nie udało się zatrzymać ZAKSY. Ale chyba większość drużyn będących faworytami (no może poza ZAKSĄ)ma taką falującą formę. Bardzo dziwnie ogląda się takie mecze ;) no ale.. jak to się mówi.. Następnym razem będzie lepiej! ;)

    pozdrawiam! ;)) i zapraszam również na swoje dwa blogi: truskawkowamorela.blogspot.com i brzoskwiniowamorela.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojjj zaskakująca. Spodziewałam się zupełnie innego wyniku, ale ostatnio liga wogóle nas zaskakuje...
    Był to jedyny mecz tego weekendu który oglądałam (oczywiście poza tym w Olsztynie) i sama nie wiem jak mam określić moje odczucia po widoku gry...
    Napiszę to samo co uważam odnośnie Resovii. Oby z czasem było lepiej. I to szybko...

    OdpowiedzUsuń
  6. wielka szkoda. Kibicowałam oczywiście Jastrząbkom.. :(.
    szkoda , szkoda, szkoda :(.

    świetny wygląd bloga, świetny po prostu ! :)

    OdpowiedzUsuń