Jeśli już wspominamy o Kubiaku, zapraszam do przeczytania krótkiego wywiadu.

Gratuluję kolejnego zwycięstwa w II turnieju Ligi Światowej rozgrywanego w Katowicach. Zrobiliście następny duży krok w kierunku finału w Sofii.
Michał Kubiak: Dziękuje bardzo. Cieszymy się z kolejnego zwycięstwa. Są to kolejne trzy punkty, które są dla nas ważne w kontekście turnieju finałowego w Bułgarii. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, oby tak było dalej.
- W sobotę po raz kolejny udowodniliście, że Waszą silną stroną są końcówki setów. Ponadto świetnie radzicie sobie w polu serwisowym i bloku.
- To wszystko jest ze sobą powiązane. Jeśli zagrywamy dobrze to automatycznie dobrze blokujemy. Przeciwnicy mają na skrzydłach ustawiony podwójny, potrójny blok, a nam i tak udaje się zdobyć punkt. W sobotę, jak i w piątek wszyscy zagrali znakomicie. Nic tylko składać ręce do oklasków i liczyć, że tak będzie w następnych meczach.
- Po pokonaniu Kanady i Finlandii 3:0, w niedzielę czeka Was najtrudniejsze spotkanie z Brazylią. Canarinhos prezentują coraz wyższą formę. Podrażnieni porażką 2:3 w Toronto zapewne będą chcieli wyrównać rachunki. Pokonać ich drugi raz z rzędu byłoby ogromnym sukcesem…
- Przyznam się szczerze, że nie widziałem tego piątkowego meczu Brazylii z Finlandią. Choć trzeba powiedzieć sobie otwarcie, że patrząc tylko wyłącznie na wynik poszczególnych setów można wysnuć wniosek, że podopieczni Bernarda Rezende grają coraz lepiej. Natomiast jeśli chodzi o nas, to my się ich nie boimy. To nie jest może nasza przewaga, ale handicap. Na boisko wyjdziemy na pewno bardzo skoncentrowani, zmotywowani i będziemy chcieli zwyciężyć.
- Publiczność podczas meczów w katowickim Spodku stanęła na wysokości zadania. Wspaniale Was dopingują, jednocześnie wprawiają przeciwnika w osłupienie…
- Taka publiczność dodaje skrzydeł. Zawodnicy z wszystkich drużyn są pod wrażeniem tego, co dzieje się na trybunach. Wszyscy już w koło mówią, że Polska ma najlepszych kibiców na świecie. Brazylijczycy siedzą na trybunach i nagrywają różnymi urządzeniami typu ifon, to co się dzieje w hali, jak głośno dopingują kibice, więc to samo o czymś świadczy.
Matteo Martino nowym przyjmującym Jastrzębskiego Węgla? Jak donosi portal siatka.org, zawodnik który już w zeszłym roku byl zainteresowany grą właśnie w Jastrzębiu, wznowił rozmowy z klubem. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy ;-)
Matteo gral do tej pory tylko we włoskich klubach takich jak np. Macerata czy Modena. Podczas IO w Pekinie zajął wraz z reprezentacją Włoch 4. lokatę.
Już wcześniej pisałam o odejściu Pawła Ruska z Jastrzębskiej drużyny. Nasz dotychczasowy libero zamieni śląsk na pomorze. Zawodnik prawdopodobnie podpisał kontrakt z tamtejszym Treflem Gdańsk. Dołączyć ma do niego kolega z drużyny, środkowy Bartosz Gawryszewski. No cóż, nie jestem za odejściem Bartka z drużyny akurat w tym momencie, kiedy Gawryszewski zaczął naprawdę dobrze grać. Ale to już decyzja klubu i wizja trenera.
Ale może jednak odejście Bartka nie okaże się prawdą.
Dzisiaj również kibicujemy naszym reprezentantom. Szkoda że mnie tam nie będzie. Miłego weekendu!
Nasi sitkarze są naprawdę niesamowici, robią wszystko by sięgnąć jak najdalej i to wszystko im tak doskonale wychodzi szkoda że w piłce nożnej tak nie ma ;)
OdpowiedzUsuńPiękne 2 zwycięstwa naszej reprezentacji i dzisiaj czekamy na kolejne ! :) Spodek pęknie od kibicowania ;)
OdpowiedzUsuńMi też nie za bardzo podoba sie pomysł przejścia Bartosza do Gdańska. Co do Ruska mam takie samo zdanie.:)
OdpowiedzUsuńJa też :) i zazdroszczę, że byłaś w Katowicach :)
OdpowiedzUsuńwielkie NIE dla odejścia Bartka Gawryszewskiego! Tego przyjmującego nie kojarze, ale wierze, że zarząd wie co robi :)
OdpowiedzUsuńno i udało się! Brazylia pokonana! :D
pozdrawiam!
Brazylia nie taka straszna.. kolejne zwycięstwo w ciągu 2 tygodni!
OdpowiedzUsuńCo do transferów. Nie uwierzę w Martino póki go nie zobaczę, dla mnie osobiście to kapitalny gracz i mam nadzieję, że to okaże się prawdę. Lubię to! Pozdrawiam!
no ten Włoch to ponoć niezły charakterek, ale może Bernardiemu uda mu się go przystopować. ;)
OdpowiedzUsuń