poniedziałek, 29 października 2012

Przegrana z Mistrzem Polski

Witam was serdecznie w ten zimny, poniedziałkowy poranek. Na początek chciałam was przeprosić za to, że nic nie napisałam na temat środowego meczu JW z francuzami. Ale niestety zmogła mnie choroba i nie byłam nawet w stanie śledzić wyniku. Wspomnę tylko krótko, że wygraliśmy w Pucharze CEV w 1/16 finału z Rennes Volley 3:0 (25:22, 25:23, 30:28). W wyjściowym składzie znalazł się m.in. Radek Zbierski, nominalny przyjmujący, który w obliczu kontuzji Damiana Wojtaszak wystąpił jako libero. To by było na tyle :) Byle w rewanżu poszło równie dobrze.

Jastrzębski Węgiel - Rennes Volley
Druga część niestety nie jest już tak optymistyczna i wesoła jak poprzednia. Jastrzębski Węgiel przegrał wczorajsze spotkanie z Resovią na Podpromiu. Jasne, liczyłam sie z tym, że tak może się stać, bo w końcu Resovia jest bardzo silnym zespołem i w tym spotkaniu każdy mógł zostać zwycięzcom. Ale bolą rozmiary porażki i styl gry. 3:0 to na pewno nie jest wynik którym można się chwalić. Co się na to złożyło? Niezbyt dobra dyspozycja atakującego, kiepska gra blokiem środkowych, niekończenie ataków. Niestety, tak było. Teraz trzeba tylko się podnieść i stawić czoła Skrze w następnym tygodniu. Wierzę, że sztab i zawodnicy wyciągną wnioski.

Jakub Popiwczak
Pisząc o wczorajszym spotkaniu nie można nie wspomnieć o debiutującym w PlusLidze młodym libero, Jakubie Popiwczaku. Ten zaledwie 16-letni chłopak rozegrał naprawdę dobre spotkanie, radził sobie nawet z trudną zagrywką Resoviaków! Jest przed nim jeszcze mnóstwo pracy, ale może obok Wojtaszka, Zatorskiego czy dobrze prezentującego się Bika, może kiedyś namieszać w siatkarskim światku. czego oczywiście mu życzę. Wczoraj komentatorzy skierowali w stronę tego chłopaka mnóstwo ciepłych i pozytywnych słów. I to były naprawę zasłużone komplementy. Bardzo podobało mi się również to, że był traktowany jak członek zespołu, mimo bardzo młodego wieku. Było widać, że koledzy nie traktowali go z wyższością, wręcz przeciwnie, pomagali mu na boisku nie tylko w przyjęciu trudnych zagrywek (tutaj ukłony w stronę Michała Kubiaka) ale również w sferze psychicznej, co było niezwykle ważne dla Kuby. Myślę że to miało wpływ na to, że nie bylo widac po nim tremy. Cytując komentatorów: "Czasem te pierwsze spotkania sa stresujące dla młodych zawodników. Nawet butów nie można porządnie zawiązać.". Także słowa uznania dla Kuby. Oby tak dalej :) Mimo przegranej, udany debiut.

Jak to mawiał pewien nasz rodak, cały czas do przodu, staramy się przede wszystkim! :)

Resovia - Jatsrzębski
Asseco Resovia Rzeszów – Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:22, 25:23, 25:23).

MVP: Zbigniew Bartman

Asseco Resovia Rzeszów: Bartman, Kovacević, Nowakowski, Kosok, Tichaczek, Achrem, Ignaczak (libero) – Grzyb, Lotman.

Jastrzębski Węgiel: Łasko, Martino, Czarnowski, Tischer, Holmes, Kubiak, Popiwczak (libero) – Violas, Polański, Gierczyński.

10 komentarzy:

  1. Poniedziałek jest zdecydowanie za zimny! Ale kocyk i gorąca herbatka pomagają jakoś to przeżyć :D

    Meczu w Pucharze CEV nie oglądałam, więc wypowiadać się nie będę, ale wczorajszy już widziałam. Kibicowałam JW i miałam nadzieję, że doprowadzą do tie-break`a, bo chciałam żeby mecz był długi i emocjonujący. Niestety... Na pewno szkoda drugiego seta, gdzie wygrana była naprawdę na wyciągnięcie ręki.
    Kuba spisał się naprawdę dobrze. Jeśli będzie dalej pracował, to możemy jeszcze o nim sporo dobrego usłyszeć :)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie uważam,, aby ten wynik był sprawiedliwy. Zdecydowanie był dziwny ten mecz...
    Ten młodzian (rok starszy ode mnie- to niebywałe!) zagrał naprawdę dobre spotkanie. Wraz z bratem uznałam, że to on powinien dostać MVP, tak.. "na zachętę" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dlatego twierdzę że przyznawanie MVP zawodnikom tylko wygranego zespołu jest niesprawiedliwe. Jasne, inni byli lepsi od niego i może nie zasługiwał od razu na MVP, ale to przyznawania tytułu tylko zawodnikowi z drużyny wygranej jest bez sensu, zwłaszcza w pojedynkach kończących się tie-breakiem.

      Usuń
  3. niestety meczu nie oglądałam, ale szkoda że chociaż seta nie udało się urwać..
    jestem pod wrażeniem, że 16-latek może już sobie w miarę radzić w pluslidze jeszcze przeciwko mistrzowi
    trzymam kciuki za jastrzębski ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się z wygranej Resovii, chociaż Jastrzębie też bardzo lubię...
    Pokazał nam się talent! I faktycznie tak jak piszesz- radził sobie bardzo dobrze, a koledzy fajnie się nim "zajęli". Było widać, że grał z nimi jako pełnoprawny członek zespołu, że tak to określę. Hehe pare razy fryzurę mu równo sczochrali :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam nadzieję na urwanie przez Jastrzębian chociaż jednego seta Resovii, ale to nic, bardzo fajny mecz ;) Popiwczak <3 ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedyny zawodnik, który może się cieszyć, mimo porażki to Popiwczak! Bardzo dobre spotkanie tego młodego gracza! Brawo dla niego i brawo dla Bernardiego, że zaufał temu siatkarzowi!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wynik nie powinien byc 3:0... Jastrzębski zasłużył na wygranie kilku setów.. Szkoda trochę.

    OdpowiedzUsuń
  8. O tak.. zgadzam się z Tobą ! ;-)
    Jakub Popiwczak spisał się w tym spotkaniu całkiem nieźle. Nie należy zapomnieć jak młodym jest zawodnik, a momentami przyjmował całkiem mocne zagrywki. Oczywiście, potrzeba jeszcze czasu, aby stał się jednym z najlepszych, ale to właśnie takie spotkania wiele uczą.

    Trzymam za Niego kciuki. Wydaje mi się, że jest niesamowicie utalentowany.

    Pozdrawiam ;-) !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałbym ! Jeżeli chodzi o całe spotkanie. No cóż, nie ukrywam rozczarowania. Wydaję mi się jednak, że w tym przypadku, nie ma co się zastanawiać nad przyczyną porażki. Rzeszowianie w tym dniu byli po prostu lepsi.

      Miejmy nadzieję, że Jastrzębianie jeszcze Nas zaskoczą ! ;-)

      Usuń